
Wypominki są modlitwą za zmarłych z naszych rodzin: rodziców, krewnych, przyjaciół współmałżonków, dzieci. Modlitwa ta odmawiana jest codziennie przez oktawę uroczystości Wszystkich Świętych lub też raz w tygodniu przez okres całego roku. Wypominki to wymienianie imion i nazwisk zmarłych połączone z modlitwą. Trzeba jednak zaznaczyć, że wypominki wiążą się nie tylko z odczytywaniem imion i nazwisk zmarłych. Chodzi raczej o to, abyśmy sobie uzmysłowili, że są to konkretne osoby, które kochaliśmy, z którymi dzieliliśmy swoje życie. One potrzebują nadal naszej miłości, bo ich życie toczy się nadal – teraz żyją w Bogu. Wyrazem tej miłości jest właśnie nasza modlitwa. Przywołujemy więc pamięć o nich z imienia i nazwiska w czasie wspólnotowego nabożeństwa ufni w moc modlitwy wstawienniczej.
Skąd wzięła się ta modlitwa? Odpowiedź oparta jest na Piśmie Świętym i na Tradycji Kościoła, który modli się za tych, którzy zakończyli już doczesne pielgrzymowanie. Ich dusze, które są w ręku Boga, mogą potrzebować naszego wsparcia modlitewnego, by pomóc im w ich zbawieniu. To jest także swoista współpraca dwu Kościołów – Kościoła pielgrzymującego – nas, którzy idziemy przez ziemię – z Kościołem triumfującym – tymi, którzy przeszli już do wieczności.
W naszej ojczyźnie jest wielki szacunek i cześć dla przodków, dla zmarłych. Miłością i szacunkiem otaczamy ich groby: wystawiamy piękne pomniki z kamienia, który jest trwały i mocny jak nasza miłość i pamięć o zmarłych. Stawiamy kwiaty jako wyraz naszej miłości, zapalamy znicze jako symbol naszej pamięci. I to jest to wszystko, co czynimy dla uczczenia naszych zmarłych w sposób materialny.
Ale…nade wszystko wyrazem naszej miłości winno być to, co duchowe! Tym jest Msza Św. – bezkrwawa Ofiara Pana Jezusa składana na ołtarzu za zmarłych w dzień ich urodzin, imienin, rocznicę śmierci, modlitwa wypominkowa zanoszona za zmarłych oraz codzienna nasza modlitwa w ich intencji. Po co wypominki? Bo to nasz duchowy obowiązek, to wyraz naszej miłości do tych, których kochamy. To także swoista spłata długu wobec tych, którzy uczyli nas modlitwy oraz miłości do Pana Boga, Kościoła Świętego.
Módlmy się za naszych zmarłych, niech obok zewnętrznych wyrazów naszej miłości i pamięci obecny będzie przede wszystkim aspekt duchowy – modlitwa, która nie jest widoczna dla oczu ciała, ale pomocna potrzebującej duszy.

