Służyć z pokorą – 05.10.2025r.

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Apostołowie prosili Pana: «Dodaj nam wiary». Pan rzekł: «Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: „Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze”, a byłaby wam posłuszna.
Kto z was, mając sługę, który orze lub pasie, powie mu, gdy on wróci z pola: „Pójdź zaraz i siądź do stołu”? Czy nie powie mu raczej: „Przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż zjem i napiję się, a potem ty będziesz jadł i pił”? Czy okazuje wdzięczność słudze za to, że wykonał to, co mu polecono?
Tak i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono, mówcie: „Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać”».

Przypowieść o Łazarzu i bogaczu

EWANGELIA (Łk 16, 19-31)

Jezus powiedział do faryzeuszów:
«Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień ucztował wystawnie. U bramy jego pałacu leżał żebrak pokryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza. A także psy przychodziły i lizały jego wrzody.
Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany.
Gdy cierpiąc męki w Otchłani, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: „Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i przyślij Łazarza, aby koniec swego palca umoczył w wodzie i ochłodził mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu”.
Lecz Abraham odrzekł: „Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz w podobny sposób – niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A ponadto między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd nie przedostają się do nas”.
Tamten rzekł: „Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich ostrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki”.
Lecz Abraham odparł: „Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają!” „Nie, ojcze Abrahamie – odrzekł tamten – lecz gdyby ktoś z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą”. Odpowiedział mu: „Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby ktoś z umarłych powstał, nie uwierzą”».

Sekret wiary nie kryje się w oglądaniu cudów. Ona rodzi się ze słuchania słowa Bożego. Bogacz codziennie widział Łazarza przed bramą swego domu, ale nigdy nie dostrzegł w nim człowieka, który potrzebuje i zasługuje na miłosierdzie. Dlaczego? Ten rodzaj ślepoty rodzi się z odrzucenia Słowa. Człowiek, który nie pozwala, aby słowo Boże kształtowało jego życie, jego sposób patrzenia na bliźnich i na świat, pozostaje ślepy i nie może poznać prawdy, nie rozumie nic z tego, co dzieje się wokół niego. To dlatego ostatnie zdanie dzisiejszej Ewangelii jest tak radykalne: „Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to nawet gdyby ktoś powstał z martwych, także nie dadzą się przekonać”.

EWANGELIA (Łk 16, 10-13)

Jezus powiedział do uczniów:
«Kto w bardzo małej sprawie jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w bardzo małej sprawie jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzaniu niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, to kto wam prawdziwe dobro powierzy? Jeśli w zarządzaniu cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, to któż wam da wasze?
Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi.
Nie możecie służyć Bogu i Mamonie.

Ratunek dla miłosiernych

W przypowieści o nieuczciwym zarządcy trudno jest dostrzec przykład postawy godnej naśladowania. Zdumiewa w niej zwłaszcza końcowa pochwała nieuczciwego pracownika. Dopiero gdy przełożymy tę przypowieść na relacje panujące w królestwie Bożym, staje się ona zrozumiała. To Bóg jest właścicielem dóbr, które egoistycznie marnotrawimy, dopuszczając się grzechów. On dał nam siły i zdolności, i cały świat, byśmy nim zarządzali. Marnotrawienie tych darów niszczy dobro stworzenia. Dlatego Bóg pyta nas, co robimy z Jego darami. A to, jaka jest nasza wiara w Jego dobroć i miłosierdzie, okazuje się wtedy, gdy jesteśmy miłosierni dla naszych braci.

14.09.2022 Święto Podwyższenia Krzyża – Parafia pw. Macierzyństwa NMP w  Zbąszynku

W naszej ojczyźnie mamy ponad 1100 różnych sanktuariów. Najstarszym sanktuarium narodowym w Polsce nie jest – jak mogłoby się wydawać – sanktuarium na Jasnej Górze w Częstochowie, lecz sanktuarium Krzyża Świętego w Górach Świętokrzyskich.

Ponad dziesięć wieków temu, u początku naszej państwowości, w 1006 roku, na szczycie wzgórza powstał klasztor, którym na początku opiekowali się benedyktyni. Wkrótce na teren klasztoru trafiły niezwykle cenne relikwie Drzewa Krzyża Świętego, które do dziś są największym skarbem tej świątyni. Najstarszym więc sanktuarium na ziemiach polskich jest sanktuarium Krzyża Świętego, ponieważ z Krzyżem Jezusa nasz naród był związany od samego początku.

W dniu dzisiejszym, kiedy myślimy o krzyżu, najważniejsze jest pytanie: czym dla mnie osobiście jest krzyż Jezusa? Czy jest dla mnie jedyną drogą do zbawienia? Czy też żyję w iluzji, że można się zbawić bez krzyża, w jakiś inny sposób? A przecież innego sposobu nie ma.

Świat bez krzyża byłby światem bez nadziei. Bo bez krzyża nikt z nas nie miałby szans na wieczne szczęście.

W dzisiejsze święto rozbudźmy w sobie na nowo miłość do krzyża. Brońmy go w swoim sercu i w przestrzeni, w której żyjemy. On niesie nam niekończącą się nadzieję: na zwycięstwo życia nad śmiercią, światła nad ciemnością, przebaczenia nad nienawiścią. Wszyscy jesteśmy zaproszeni do tego, aby odnieść tryumf z krzyżem Chrystusa.